Brawurowa opowieść o naukowym przewrocie wszech czasów
W czasach Kopernika nic nie wskazywało na to, że do największej naukowej rewolucji dojdzie w Europie. O gwiazdach Chińczycy i Arabowie wiedzieli więcej, ale to my jako pierwsi zrozumieliśmy, jakie jest miejsce Ziemi w kosmosie. Ktoś może powiedzieć, że to przede wszystkim zasługa Keplera, Galileusza, Newtona – ale gdybyśmy zapytali tych panów o zdanie, wskazaliby na dzieło bardzo skromnego, genialnego uczonego, który by pracować w spokoju nad swoim odkryciem, zaszył się na skraju Europy.
Żywot Kopernika rozpięty między trzema epokami – średniowieczem, renesansem i kontrreformacją – to jednak nie tylko nauka. To również wielka polityka, wojny, spiski, intrygi, romanse – a w ich centrum nasz astronom (ale też ekonomista, polityk, lekarz), który zachował w swoich szalonych czasach godność, zdobył szacunek możnych, a także miłość kobiety.
Kopernik w brawurowej opowieści Wojciecha Orlińskiego, choć odległy w czasie, staje się nam bliski jako człowiek szukający miejsca do życia i przestrzeni na realizowanie swoich pasji. Odkrywany dziś na nowo zaskakuje skromnością, pokorą, ale też uporem i słabościami, które mogły go zaprowadzić – jak jednego z jego przyjaciół – do lochów Watykanu. Jednak w życiu Kopernika amor omnia vincit – miłość zwycięży wszystko. Wzniosła miłość do nauki, ale też jak najbardziej ziemska i ludzka miłość.
Aaa, i jest Polakiem, z całą pewnością Kopernik jest Polakiem – z wyboru.